(..) Podkreślam z całą mocą! Przy obecnym ustawodawstwie (ordynacja wyborcza, ustawa o partiach politycznych) partie są sprawadzone nie do roli sił przeznaczonych do rozwiązywania problemów ogólnospołecznych, lecz do roli klik walczących o jak najszersze wpływy wyłącznie dla siebie i swoich klientów. Pod względem moralnym polityk jest nawet gorszy od gangstera. Ten ostatni chociaż czymś ryzykuje (śmierć ze strony innego gangstera lub więzienie), a polityk niczym. Może do woli łgać przed kamerą, byle tylko był dyspozycyjny wobec swojego szefa, a nic złego go nie spotka. Dotyczy to wszystkich partii bez wyjątku, tak z lewicy jak prawicy czy tych, których jedynym politycznym credo jest bazowanie na sentymentach czy resentymentach religijnych (..)